środa, 10 sierpnia 2016

Muzyczny zakątek - Hurts


Witam Was w drugim, nieco spóźnionym, poście z serii Muzyczny zakątek. Tym razem pragnę Wam przedstawić Hurts.


Hurts to brytyjski duet, którego wokalistą jest Theo Hutchcraft, a kompozytorem muzyki Adam Anderson. Obaj panowie poznali się w jednym z barów w Manchesterze i postanowili, że założą zespół. Wraz z kilkoma innymi członkami nazwali siebie Daggers. Jednak Theo i Adam szybko zrozumieli, że to nie to i odeszli z formacji, wylatując do Włoch. Tak oto powstało Hurts.


Chyba najbardziej znana piosenka Hurts.

W 2010 roku zespół wydał swój debiutancki album Happines, z którego pochodzą takie piosenki jak Wonderful life Blood, Tears & Gold. Płyta ta zebrała dużo pozytywnych recenzji wśród krytyków. Trzy lata później premierę miał drugi krążek duetu, mianowicie Exile. W 2015 ukazała się trzecia płyta zespołu - Surrender


Stay to naprawdę piękna ballada.

Hurts grają muzykę synth popową z nowatorskimi melodiami. Łączą w sobie styl końca lat 80 z nowoczesnymi utworami i wychodzi im to fenomenalnie. Czerpią inspirację z disco lento, co można przetłumaczyć jako powolne disco. Natchnieniem są dla nich także Depeche Mode, Pet Shop Boys i Prince. 


Coś nowego.

Jestem zauroczona piosenkami, które tworzą Theo i Adam. Mają one w sobie jakieś magiczne, hipnotyzujące melodie, które mnie przyciągają. Głos wokalisty idealnie wpasowuje się w ten niepowtarzalny klimat. To kompozycje, które urzekają od pierwszego przesłuchania, nie nudzą się i nie pozwalają o sobie zapomnieć.



Ta piosenka zawsze urzeka mnie swoim niesamowitym klimatem.

Na dwóch pierwszych albumach Hurts znajdziemy w większości spokojne utwory, w typowym dla Hurts nastroju. Ostatni krążek zdecydowanie bardziej różni się od tych poprzednich. Muzycy postanowili poeksperymentować i stworzyli energiczne piosenki, nadające się do tańca, ale umieścili na Surrender także dwie ballady, nie zapominając o swoim charakterystycznym stylu.


Klubowo i tanecznie. 

Jeśli jeszcze nie mieliście styczności z tym duetem, to bardzo polecam zapoznać się z jego twórczością. Może spodoba Wam się i zaczniecie nałogowo słuchać Hurts, tak jak ja? I może nie jest to muzyka dla wszystkich, ale kto powiedział, że nie odnajdziecie w tym zespole tego, czego od dawna szukaliście? 



Blind i Sunday to jedne z moich ukochanych teledysków. 

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam ich "Some Kind of Heaven" <3 Często słucham tej piosenki przez słuchawki, aby wczuć się w melodię i słowa <3
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej podobają mi się „Stay” i „Wonderful life”

    http://odwaznieeprzezzycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwieeeelbiam ich! <3
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Też ich lubię. Nie wiem czemu, ale widać w tym trochę takie podobieństwo do Depeche Mode. Jeśli chodzi o piosenki to lubię "Stay", "Miracle" i "Some Kind of Heaven". Przekonała mnie ta muzyka, ale nie od razu.

    http://dziewczyna-z-humana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zespołu samego w sobie nie znam, ale ,,Stay'' i ,,Wonderful life'' są pięknymi piosenkami.
    Pozdrawiam!

    www.papierowenatchnienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Również bardzo lubię ten zespół. Mają świetne piosenki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Stay" to już kultowy kawałek ;)
    nieperfekcyjna-panienka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń