Witam Was w drugim, nieco spóźnionym, poście z serii Muzyczny zakątek. Tym razem pragnę Wam przedstawić Hurts.
Hurts to brytyjski duet, którego wokalistą jest Theo Hutchcraft, a kompozytorem muzyki Adam Anderson. Obaj panowie poznali się w jednym z barów w Manchesterze i postanowili, że założą zespół. Wraz z kilkoma innymi członkami nazwali siebie Daggers. Jednak Theo i Adam szybko zrozumieli, że to nie to i odeszli z formacji, wylatując do Włoch. Tak oto powstało Hurts.
Chyba najbardziej znana piosenka Hurts.
W 2010 roku zespół wydał swój debiutancki album Happines, z którego pochodzą takie piosenki jak Wonderful life i Blood, Tears & Gold. Płyta ta zebrała dużo pozytywnych recenzji wśród krytyków. Trzy lata później premierę miał drugi krążek duetu, mianowicie Exile. W 2015 ukazała się trzecia płyta zespołu - Surrender.
Stay to naprawdę piękna ballada.
Hurts grają muzykę synth popową z nowatorskimi melodiami. Łączą w sobie styl końca lat 80 z nowoczesnymi utworami i wychodzi im to fenomenalnie. Czerpią inspirację z disco lento, co można przetłumaczyć jako powolne disco. Natchnieniem są dla nich także Depeche Mode, Pet Shop Boys i Prince.
Coś nowego.
Jestem zauroczona piosenkami, które tworzą Theo i Adam. Mają one w sobie jakieś magiczne, hipnotyzujące melodie, które mnie przyciągają. Głos wokalisty idealnie wpasowuje się w ten niepowtarzalny klimat. To kompozycje, które urzekają od pierwszego przesłuchania, nie nudzą się i nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Ta piosenka zawsze urzeka mnie swoim niesamowitym klimatem.
Na dwóch pierwszych albumach Hurts znajdziemy w większości spokojne utwory, w typowym dla Hurts nastroju. Ostatni krążek zdecydowanie bardziej różni się od tych poprzednich. Muzycy postanowili poeksperymentować i stworzyli energiczne piosenki, nadające się do tańca, ale umieścili na Surrender także dwie ballady, nie zapominając o swoim charakterystycznym stylu.
Klubowo i tanecznie.
Jeśli jeszcze nie mieliście styczności z tym duetem, to bardzo polecam zapoznać się z jego twórczością. Może spodoba Wam się i zaczniecie nałogowo słuchać Hurts, tak jak ja? I może nie jest to muzyka dla wszystkich, ale kto powiedział, że nie odnajdziecie w tym zespole tego, czego od dawna szukaliście?
Blind i Sunday to jedne z moich ukochanych teledysków.
Uwielbiam ich "Some Kind of Heaven" <3 Często słucham tej piosenki przez słuchawki, aby wczuć się w melodię i słowa <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Najbardziej podobają mi się „Stay” i „Wonderful life”
OdpowiedzUsuńhttp://odwaznieeprzezzycie.blogspot.com/
Uwieeeelbiam ich! <3
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Też ich lubię. Nie wiem czemu, ale widać w tym trochę takie podobieństwo do Depeche Mode. Jeśli chodzi o piosenki to lubię "Stay", "Miracle" i "Some Kind of Heaven". Przekonała mnie ta muzyka, ale nie od razu.
OdpowiedzUsuńhttp://dziewczyna-z-humana.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZespołu samego w sobie nie znam, ale ,,Stay'' i ,,Wonderful life'' są pięknymi piosenkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.papierowenatchnienia.blogspot.com
Również bardzo lubię ten zespół. Mają świetne piosenki! ;)
OdpowiedzUsuń"Stay" to już kultowy kawałek ;)
OdpowiedzUsuńnieperfekcyjna-panienka.blogspot.com