niedziela, 4 października 2015

Rachel Van Dyken - Wstyd



Tytuł: "Wstyd" 
Autor: Rachel Van Dyken
Wydawnictwo: Feeria 
Liczba stron: 359 

Lisa udaje zwykłą, bezproblemową nastolatkę z college'u, za jaką wszyscy ją uważają. Ale mroczna przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Przepełnia ją wstyd i przeświadczenie, że jest niewarta miłości. Tristian to profesor psychologii. Jest wyjątkowo poważny, a poza tym kryje wiele tajemnic. Z pozoru nic ich nie łączy, a jednak... Oboje noszą maski, za którymi kryje się cierpienie. A gdy w grę wchodzą ważne sprawy i skrajne uczucia, wtedy miłość i nienawiść przenikają się tak ściśle, że czasami nie można ich odróżnić.

Wstyd to, niestety, ostatni tom z serii Zatraceni, której jestem fanką. Nie ukrywam, że bardzo czekałam na jej premierę. Kiedy tylko wpadła w moje ręce, niemal od razu zaczęłam ją czytać. I teraz, po skończonej lekturze, mogę powiedzieć, że naprawdę jestem pod wrażeniem.

Tym razem główną bohaterką jest Lisa, którą miałam okazję poznać przy poprzednich częściach. Już w Utracie dziewczyna ta wzbudziła moją sympatię i stała się jedną z moich ulubionych postaci. Polubiłam ją przede wszystkim dlatego, że zawsze była taka wesoła, optymistycznie nastawiona do świata. I okazała się też być oddaną przyjaciółką.

"Strach jest narzędziem, a nie słabością."

Każdy z bohaterów Zatraconych kryje jakieś tajemnice. Nie inaczej jest z Lisą, której przeszłość poznajemy na kartach tej powieści. Stopniowo wychodzi ona na jaw i chyba to jest najlepsze. Mogę jak najbardziej zgodzić się ze stwierdzeniem, że Wstyd to najmroczniejsza część całej trylogii.

Autorka po raz kolejny postanowiła zastosować narrację z dwóch perspektyw - Lisy i Tristiana. Według mnie jest to trafny wybór, bo dzięki temu możemy zobaczyć, jakimi uczuciami kierują się postaci, jak głębokie są ich emocje oraz oczywiście poznać przyczyny ich zachowania.

Rachel Van Dyken tą książką udowadnia, że ma wielki talent. Nie boi się poruszać trudnych tematów, wplata je w wątki i wychodzi jej to nadzwyczaj bezbłędnie. Przedstawioną opowieścią chwyta za serca czytelników, nie pozwalająć im przestać myśleć, co stanie się dalej.

"Ciało człowieka to instrument. Trzeba wiedzieć, jak na nim grać."

Wstyd to intrygująca historia o walce ze swoimi lękami i pokonywaniu demonów przeszłości. Podczas czytania targały mną różne emocje - od radości aż po głęboki smutek - i to właśnie jest piękne. Warto zapoznać się z tą pozycją, tak samo jak z poprzednimi częściami, bo każda z nich niesie ze sobą jakieś przesłanie. I nie mogę uwierzyć, że to już koniec.


Recenzje poprzednich tomów: 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję: