poniedziałek, 1 sierpnia 2016

C.J. Daughtery, Carina Rozenfeld - Tajemny ogień



Autor: CJ. Daughtery, Carina Rozenfeld 
Tytuł: Tajemny ogień 
Wydawnictwo: Moondrive 
Liczba stron: 384 

Taylor Montclair mieszka w Anglii i prowadzi z pozoru normalne życie. Ma chłopaka, najlepszą przyjaciółkę - jest zwyczajną nastolatką. Do czasu... Pewnego dnia jej wybuch złości powoduje przemieszczanie się przedmiotów. Od tego wydarzenia wszystko ulega zmianie, a wszystkie rodzinne tajemnice wychodzą na jaw. Dziewczyna poznaje prawdę o swoim pochodzeniu i dowiaduje się, że ma moc.

Sacha Winters to Francuz, który żyje ze świadomością, że niedługo umrze. Wieki temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z jego rodu. Chłopak jest trzynasty i zarazem ostatni.

Wydawać by się mogło, że nic ich nie łączy. Szybko okazuje się jednak, że jedynie Taylor jest zdolna uratować Sachę przed klątwą. Czy zdążą się odnaleźć, zanim będzie za późno?

Tajemny ogień to lekka książka fantastyczna, która nie wymaga głębszej refleksji. Postanowiłam po nią sięgnąć, ponieważ mamy wakacje, a to wręcz idealny czas na takie lektury, jak ta. Przeczytałam ją dość szybko i przyznam, że całkiem miło spędziłam czas, zagłębiając się w fabule i losach bohaterów.

Główne postacie, czyli Taylor i Sacha to typowe nastolatki i uważam, że niesprawiedliwie byłoby narzekać na ich zachowanie w tym wieku. Owszem, może momentami lekko mnie irytowały, ale sądzę, że to typowe w młodzieńczym okresie życia. Przeżywają swoje pierwsze miłości, mają swoich przyjaciół, doznają nieznanych dotychczas przeżyć. Ogółem oboje osobno przypadli mi do gustu, a jako duet - jeszcze bardziej.

Wcześniej nie czytałam żadnej książki C.J. Daughery, więc ta, napisana w duecie z Cariną Rozenfeld była moim pierwszym spotkaniem z jej twórczością. Dowiedziałam się, że obie panie wpadły na pomysł napisania wspólnie powieści na paryskich targach książki. Cieszę się, że podjęły się takiego zadania. I chociaż podobno autorki piszą różnymi, odmiennymi stylami, to w Tajemnym ogniu tego nie zauważyłam. Historia jest spójna, napisana prostym językiem i naprawdę wciąga.

Tłem dla wydarzeń są dwa różne od siebie kraje: Anglia i Francja. Szkoda, że autorki nie skupiły się bardziej na pokazaniu odmienności kultur i tradycji, bo chętnie przeczytałabym takie coś. Tymczasem mam wrażenie, że potraktowały to dość powierzchownie. Cóż, może po prostu mam za duże wymagania.

Jeśli szukacie wakacyjnych i młodzieżowych pozycji z wątkiem fantastycznym, Tajemny ogień jest dla Was. To przyjemna książka, która urzeka swoją prostotą. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom tej opowieści.


8 komentarzy:

  1. Słyszałam o niej już dużo dobrego. Może się na nią skuszę, gdy już wrócę z wakacji :D
    http://lowczyniksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam jakąś styczność z nią, jednak nie skończyłam.
    Może kiedyś do niej wrócę :)
    Wykonałam Twoją nominację do LBA.
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam powieść jakiś czas temu. Według mnie autorka zrobiła z książki ciepłe kluchy. A szkoda, bo pomysł na nią był bardzo ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam już za książkami typowo młodzieżowymi, chociaż kiedyś się w nich zaczytywałam ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna książka. Pokochałam ją od pierwszych stron.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Chociaż zbytnio nie przepadam ze twórczością C. J. Daugherty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi historia ogromnie przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam Cię właśnie do LBA, po szczegóły zapraszam do siebie: http://ogrodksiazek.blogspot.com/2016/08/liebster-blog-award-1.html ;)

    OdpowiedzUsuń