piątek, 8 maja 2015

J.D. Horn - Ród. Wiedźmy z Savannah




Tytuł: "Wiedźmy z Savannah" 
Autor: J.D. Horn 
Wydawnictwo: Feeria 
Liczba stron: 330 

Ród Taylorów to najpotężniejsi czarownicy na południu USA. Między innymi to właśnie oni strzegą granicy, która oddziela rzeczywistość ludzi od świata demonów. Gdy głowa rodziny, Ginny, umiera w tajemniczych okolicznościach, ktoś musi zająć jej miejsce. Faworytką jest Maisie Taylor. 
Mercy Taylor, siostra Maisie, jako jedyna z całej rodziny nigdy nie dysponowała magicznymi mocami. Można by o niej powiedzieć, że jest czarną owcą niepasującą do reszty swoich krewnych. Jednak to ona wyciąga czerwony los, który naznacza ją jako wybrankę. Jak zareaguje jej siostra? A przede wszystkim: co się za tym kryje? 

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź tej oto książki, już wiedziałam, że po prostu muszę ją przeczytać. Opis szczególnie mnie przyciągnął - bardzo lubię taką tematykę, tło dla powieści. Do tego mamy przecudowną okładkę wraz z pięknym grzbietem. Nic, tylko czytać ! Ale czy moje pierwsze wrażenie było równe z samą treścią książki? 

Mercy Taylor jest główną bohaterką. Jak wspominałam, nie posiada ona praktycznie żadnych umiejętności magicznych, przez co wykluczano ją z ważnych, rodzinnych, związanych z magią uroczystości, oprócz losowania kotwiczącej, bo tak nazywa się osoba strzeżąca granicy. Mercy nazywana z tego powodu "rozczarowaniem". Ona sama zawsze chciała wiedzieć, jak to jest być na miejscu swojej siostry, którą już od młodych lat Ginny szkoliła na kotwiczącą i która posiadała potężną moc.

Pozostali bohaterowie, łącznie z głównym, byli doskonale wykreowani. Moce poszczególnych członków rodziny Mercy zdawały się idealnie do nich pasować. I on - Peter, słodki uroczy chłopak, zbyt idealny, by mógł być prawdziwy. Sądzę, że kryje się za tym jakaś tajemnica. Ale mój największy zachwyt zdobyła postać Jilo - przerażająca kobieta związana z magią hoodoo. To właśnie ona była stworzona tak, że czytając powieść, niemal naprawdę jej się bałam.

Savannah, czyli miasteczko, z którym związana jest cała akcja, budzi grozę. Jego mieszkańcy w większości są związani z magią, a turyści zwiedzający je nie mają o tym pojęcia. W Savannah dusze umarłych powracają. Miasteczko idealnie współgra z wszystkimi rozgrywającymi się tam wydarzeniami.

Powieść ta ma jeden największy, przeogromny atut. Kiedy ją czytamy, myślimy, że znamy zakończenie, że każdy rozdział jest przewidywalny. I nagle, kiedy docieramy do końca, okazuje się, że nasze przypuszczenia nie potwierdziły się i skończyło się na opcji, której wcale się nie spodziewaliśmy. Wielki plus dla autora za taki styl.

Autorem książki jest mężczyzna. Gdy dowiedziałam się o tym, byłam lekko zdziwiona, bo przecież to kobiety piszą podobne historie. Na szczęście on w tej roli sprawdził się idealnie.

"Wiedźmy z Savannah" to z pewnością książka godna polecenia. Uważam, że co najmniej każdy miłośnik czarownic i mrocznych klimatów powinien zapoznać się z nią. I nie tylko, bowiem innym także może się spodobać. Autor napisał wspaniałą powieść, przełamując dotychczasowe schematy. Sięgając po nią, już wiedziałam, że mi się spodoba i nie pomyliłam się. Teraz z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części z tego cyklu. Jeszcze raz polecam!


Za książkę dziękuję: 


11 komentarzy:

  1. Głośno się o niej ostatnio zrobiło. Widzę, że naprawdę porządna seria się szykuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szum jest wokół niej ostatnio, ale mimo wszystko, ze tego szumu nie lubię, to na książkę mam ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę mam, ale jeszcze jej nie czytałam, lecz zamierzam. Dlatego jestem bardzo ciekawa, czy przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle już czytałam opinii na temat tej książki, a nadal nie kupiłam, tak jakoś wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, szkoda, że nie mam czasu na czytanie ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Z każdą kolejną przeczytaną recenzją jestem coraz bardziej ciekawa tej pozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo ostatnio o tej książce słyszałam i czytałam, myślę, że w końcu i ja się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czarownice i magia - to jednak tematyka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mnie zainteresowała,coś dla mnie;))

    OdpowiedzUsuń