czwartek, 13 lipca 2017

Żurnalista - Miłość, po prostu

Tytuł: Miłość, po prostu
Autor: Żurnalista 
Wydawca: Żurnalista
Liczba stron: 229

O tym tomiku poezji słyszała chyba połowa polskiego bookstagrama, jeśli nie więcej. Wszyscy zachwycają się twórczością tajemniczego Żurnalisty i piszą, że jego wiersze wywarły na nich ogromne wrażenie. Ja raczej rzadko czytam poezję (chociaż ostatnio trochę się to zmienia), lecz kiedy otrzymałam propozycję zrecenzowania tej głośnej pozycji postanowiłam, że się zgodzę i przekonam się, czy autor trafi w mój gust. Czy zatem Miłość, po prostu jest moim zdaniem tak dobra, jak sądzą inni? 

O autorze wiemy niewiele. Używa pseudonimu Żurnalista i opisuje siebie jako osobę, która chce kochać i być kochanym. Jego wiersze nie powstałyby, gdyby nie pewna brunetka. Ich związek się zakończył, ale on wciąż kocha, tęskni i cierpi. Swoje uczucia przelał na papier i tak oto powstała ta książka - z miłości, która niestety nie zakończyła się szczęśliwie. 

Wiersze są w większości bardzo krótkie i przesłanie jest dość oczywiste, ale myślę, że to właśnie w prostocie tkwi ich urok. Co jakiś czas możemy natrafić na dłuższe teksty, aczkolwiek również opisane w iście poetycki sposób. Podobają mi się wszystkie, choć niektóre bardziej, a inne mniej. Widać, że Żurnalista napisał je prosto z głębi serca. 

Na podstawie wierszy można wywnioskować, że autor to mężczyzna jednocześnie silny, ale równocześnie wrażliwy, bo tylko ktoś taki mógłby napisać takie utwory. Podczas czytania nie sposób nie współczuć mu straty, a ze stron aż bije nostalgia i cierpienie. W prostych słowach zostały tutaj ujęte niezwykłe uczucia. 

Jestem pewna, że Miłość, po prostu to liryka, która zafascynuje dużą część kobiet. Wiersze te są wprost stworzone dla romantyczek. Mnie osobiście tak bardzo nie zachwyciły, ale muszę przyznać, że przypadły mi do gustu. Myślę, że każdy odbiera inaczej poezję, a niektórzy patrzą na nią też przez pryzmat własnych doświadczeń, dlatego też zdania mogą być podzielone (zresztą, czy w innych przypadkach też tak nie jest?). Zachęcam do sięgnięcia, jeśli chcecie się przekonać, jak będzie w waszym przypadku. 

Książkę możecie zamówić na www.żurnalista.pl

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz